29 sierpnia 2017

#1 Coś o Pisaniu Książki


 Dziś, tak na dobry początek, chciałam Wam opowiedzieć coś o pisaniu książki. 
Z racji tego, że jestem w trakcie pisania, właściwie kończenia materiału pisemnego, 
mojego pierwszego tomiku wierszy.

 Hmm, może najpierw coś o samym tomiku. "Moonlight", bo taki jest jego tytuł, 
zaczęłam pisać pod koniec roku szkolnego. Chciałam tam poruszyć tematy typowe dla młodzieży, które pochodzą z mojego życia, codzienne smutki, miłość itp. Cała książka to podróż przez ciemne strony życia  i myśli nastolatków. 
Głównym motywem jest ciemność, piekło, niebo, gwiazdy. Wiersze są wymieszane. 
Nie dzieliłam ich nigdy tematycznie, są wrzucone według kolejności pisania. 
Na jednym z poniższych zdjęć znajduje się okładka. 

 Ale dobrze, podsumowując:napisałam sobie książkę (właściwie, to jeszcze nie, cicho), jest fajnie. Jednak bardziej w tym poście chodziło mi o to, żeby przedstawić Wam pracę, życie pisarza. Opowiedzieć trochę o tym, że to wcale takie łatwe nie jest. 

 Wiadomo, jak pisałam tylko dla siebie, wszystko było na luzie. Później, jak już wpadł mi do głowy pomysł wzięcia się za to na serio, to było już ciężko. Teraz nazywanie tego moją pasją, zmieniłam na nazywanie moją pracą. Zmiana pasji na pracę od razu kojarzy się z obowiązkiem, wiem.
Zaczęłam tak robić, bo pisałam prawie codziennie, za każdym razem w nocy. 

 No dobrze, że poznałam brak snu i picie po 4 kawy dziennie, to już wiemy. 
Skoro powyżej napisałam, że to obowiązek, to rozwińmy to trochę. 
Przerwa w pisaniu nawet na kilka dni odpada. Nie dość, że ciężko później wrócić do trybu pracy, to tak naprawdę musisz cały czas trzymać się swojej pozycji. 
Jeśli publikujesz swoje dzieła w internecie, lepiej pilnować terminów. Nawet w tej dziedzinie. Internet, to nadal internet i ludzie szybko o Tobie zapominają. 
Lepiej przypominać o sobie co jakiś czas. 
Jak masz już jakiś czytelników, to lepiej ich nie zawodzić. 




 Przez cały czas myślałam, że najtrudniejszą częścią pracy nad tym tomikiem będzie oczywiście napisanie go. Wcale nie. Same pisanie nie jest takie ciężkie. Najgorzej jest ogarnięcie projektu, okładki i drukarni. 

 Wydam na to sporo pieniędzy, żeby trochę tych pieniędzy zarobić. 
Za to mam czytelników, u których na pewno nie zabraknie tej książki. 
Chcę codziennie pisać najpiękniejsze wersy i opowiadać im o tym, co w nich siedzi i nigdy się już nie zmieni. A pisząc o tym teraz i myśląc ile pracy na to poszło, na pewno czuję się dumna, chyba zaraz podziękuje mojej menagerce.